Oglądaliśmy wczoraj nasz nowy dom z inspektorem. Wbrew naszym oczekiwaniom, wygląda na to, że mniej będziemy musieli zrobić w domu, trochę więcej za to będzie nas kosztował garaż. Okazuje się, że okna nie są jeszcze w tak złym stanie by musieć wszystkie wymieniać. Fakt, że parę z nich z pewnością wymaga naszej uwagi jeszcze zanim w ogóle się wprowadzimy, ale reszta może spokojnie poczekać parę lat. Tak samo dach. Myśleliśmy, że będziemy musieli od razu wymienić wszystko, tymczasem większość dachów może jeszcze trochę poczekać. Wymiany wymaga jedynie ten nad kuchnią, tarasem i garażem. Wszystkie te oszczędności pomogą nam urządzić wnętrza w ten sposób w jaki sobie to zaplanowaliśmy. Będziemy też chyba mogli obłożyć garaż winylem i wzmocnić podłogę na drugim piętrze garażu, by móc wstawić tam stół do bilarda, kanapy i lodówkę na piwo…:-)